czwartek, 4 grudnia 2014

Rozdział 7 ,,Kłopoty"


Przepraszam,o co chodzi ?-Spytałam zaskoczonym głosem. -Wiemy,że opuściłaś teren sierocińca bez naszej wiedzy i pozwolenia.Zostaniesz srogo ukarana Amanado. -Przepraszam ja tylko wyszłam na chwilkę...Porozmawiać,nic więcej przysięgam ! -Opuściłaś teren bez niczyjej wiedzy.Mamy przypomnieć Ci regulamin ? Regulamin punkt 7: "Nie wolno opuszczać teren sierocińca.".  -Tak wiem zawsze przestrzegałam regulaminu pani Conor ale teraz wymsknęło mi się ten jeden,jedyny raz naprawdę ! Nigdy więcej to się nie powtórzy. -Musisz nam kochana wybaczyć ale kara Cię nie ominie.Zostaniesz zamknięta w swym pokoju na dziś.Cały czas będziesz w pokoju a obiad i kolację będziemy Ci zanosić.  (Kurde przecież ja muszę się dziś spotkać z Derekiem.Co ja zrobię ? Przecież będę zamknięta na cały dzień w swym pokoju,nie wierzę...) -Ale pani Conor ! Ja muszę się dziś spotkać z takim mym kolegom. -Co ?! Hahahaha ! Chyba jesteś śmieszna Amanda ! Amanda każdy Cię tutaj zna i my z pracy też Cię doskonale znamy i wiem,że zawsze przestrzegasz regulaminu ale kara nie może ominąć,nawet tych najgrzeczniejszych.To moja praca...Wybacz mi Amando ale musisz iść teraz do swojego pokoju. -Dobrze proszę pani,rozumiem...Zasłużyłam na to i muszę przyjąć karę. (5 minut później znalazłam się już w swym pokoju...Szlak ! Co ja teraz zrobię ? Muszę się spotkać z Derekiem.Ja chce lecieć z nim na ten inny świat.Sama nie wierzę w to co mówię..."Inny świat" ? Hahahaha... Amando co ty wygadujesz,nie ma innego świata ! Ale Derek mówi,że jest.I opisał go tak pięknie i sama czuje jakąś więź z tym miejscem.Muszę tam być,muszę oddać się marzeniu ! Zawsze marzyłam,że jak dorosnę wyjdę z sierocińca i będę miała wspaniałe życie pełne marzeń i przygód i teraz mam okazję ale do osiemnastki jeszcze rok...A teraz mam okazję zobaczyć inny świat.Kurde ale nie chce zostawiać sierocińca za bardzo się związałam z tym miejscem i Stellą...Ale chce spełniać marzenia,chce znaleźć przygodę ! Chce czegoś nowego.Tak jestem już pewna.Jadę z Derekiem na ten inny,nowy świat.Chce latać przed wibracjami,unosić się w przestworzach,spotkać nowych ludzi i zobaczyć jak się żyje na dworze,wśród natury i dzikich zwierząt,które można udomowić.Ale jak teraz powiem o tym Derekowi ? Zostało mi tylko jedno wyjście.Musze uciec...Okej,ucieknę ! Ale Stella musi o tym wiedzieć ale nie mam jak jej teraz o tym powiedzieć...Zostawię jej wiadomość ! Napisze list.Amanda śpiesz się Derek czeka... "Stella kochana moja przyjaciółko,dziękuje Ci za te wszystkie spędzone lata w tym sierocińcu bardzo jestem Ci za to wdzięczna za przyjaźń,za zaufanie i za to co dla mnie zrobiłaś,zrozumiałaś mnie i jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami ale muszę odejść...Wybacz mi za to,proszę zrozum...Nie wiem czy kiedykolwiek wrócę ale nie piszę listu pożegnalnego to nie to... Napisze tylko "Do zobaczenia"...Teraz jestem zamknięta w swym pokoju heh więc nie mam jak Cię przytulić ten ostatni raz...Ale wyobraź sobie,że teraz przytulam Cię z całej siły tak jak nigdy.Do zobaczenia Stella,uważaj na siebie.Znajdź chłopaka,tego wymarzonego i ożeń się z nim.Urodź mu dzieci małą córeczkę Natalię o której zawsze marzyłaś i synku Jasiu.Urodź dwoje ślicznych dzieci i załóż z nim rodzinę.Do zobaczenia Stella. " -Poleciała mi łza..Ech Amanda nie płacz...Dobrze teraz muszę uciec.Okej otworzyłam już okno teraz ostrożnie muszę zejść po murze sierocińca.Okej,okej ostrożnie.Aaaaa ! Matko.Prawie spadłam...Na szczęście złapałam się wysuniętej cegły muru...Dobrze już prawie,już prawie...Dobra jestem na ziemi ! Ale gdzie jest Derek ? Derek gdzie jesteś ?! -Tutaj dziewczyno. -Och Derek,ukochany... Uciekłam z sierocińca bo mnie przyłapali,że uciekłam z sierocińca wtedy i zamknęli w moim pokoju ale uciekłam. -To było ryzykowne i to zrobiłaś,podoba mi się to ^^ -Zabierz mnie z stąd,weź mnie daleko z stąd w przestworza galaktyki i pokaż mi to co jest najpiękniejsze i pełne magii,pokaż mi to weź mnie daleko z stąd Derek. -Czyli jedziemy ? Dobra to moja maszyna. -Ten bryloczek co masz na kluczykach ? -A zobacz co się stanie jak klikne ten przycisk na tym bryloczku. -Łał ! Ale duży pojazd ! Zamienił się w duży pojazd.Dobra wsiadajmy !

Ciąg dalszy nastąpi...




niedziela, 26 października 2014

Rozdział 6 ,,Pójdę z tobą byle gdzie.Ważne,że z tobą"



Zostałabym jeszcze z tobą ale muszę wracać do sierocińca moja przyjaciółka Stella pilnuje wejścia piwnicy aby nikt nie wszedł bo wszyscy będą myśleli,że tam jestem a jak wejdą to mnie nie będzie,okej kochanie,kochanie,kochanie jestem z tobą i pójdę za tobą wszędzie.Wiesz co w tym wszystkim jest najdziwniejsze ? Że tak szybko się w sobie zakochaliśmy,a to jest piękne.Pani nam zawsze wieczorem czytała bajki o różnych księżniczkach i miłościach od pierwszego wejrzenia i ja też się czuję jak ta jedna z księżniczek.Zakochałam się w moim księciu od pierwszego wejrzenia.Bardzo Cię kocham Derek a tak wogóle to po co tu przyleciałeś na Ziemię ? -Chciałem pozwiedzać ten świat,sprawdzić jak tutaj żyjecie i się wam wiedzie. -A tam w kosmosie jak jest ? Jacy są ludzie ? -Bardzo mili Amanda.Każdy jest serdeczny,pomaga Ci.Jest mnóstwo parków,lasów,pustyń,gór lodowych... -Co ? Ale jak to pustynie i góry lodowe ? -To inny świat,magiczny tam jest wszystko inne co tutaj.Tam jest różna zmiana pogody i tereny są podzielone.Na południowej części świata jest pochłonięta ziemia grubym lodem.Na północnej części jest bardzo gorąco.Jest wielka pustynia,mnóstwo piasków i gór piaskowych.A na środkowej części są położone lasy,są tam deszcze,ulewy,dużo słońca,jaskiń bardzo fajny klimat.A na zachodniej i wschodniej części znajdziesz plaże i morza gdzie można się kąpać i obserwować skoki delfinów i wędrówki maleńkich żółwi ze skorupki na plaży i jak wędrują do morza i rozpoczynają swoje samodzielne życie. -Łał nie mogę uwierzyć,że to prawda,że to istnieje ! Jest tam przecudownie ! Derek ja chce tam być ! Chce tam być z tobą i żebyś oprowadzał mnie po całym tym świecie,będziesz moim kochanym podróżnikiem.Wiesz dla mnie byśmy byli tylko my na tym drugim świecie,nie liczył by się tam dla mnie nikt tylko ty.Ten świat,czuję coś nie wiem nie miałam tego ale czuję jakąś więź między nami i ten świat...Nie byłam tam jeszcze ale czuję coś,że powinnam tam być.Nie wiem czemu ale czuję,że powinnam tam się pojawić,czuję że coś tam zmienie.Chciałabym robić wszystko tam dobrze,dbałabym o ten świat,bo byłby dla mnie moim drugim,nowym domem.I zaczęłabym życie od nowa.Moim marzeniem było opuścić sierociniec i zacząć dorosłe życie z jakąś osobą,która sprawi że zmieni moje życie,że sierociniec to dopiero pierwszy etap,w którym się uczyła życia a teraz zaczęła wszystko sama z moim "kompanem" życiowym a życie pokazało mi,że to ty nim jesteś Derek.Kocham Cię Derek jesteś wszystkim naprawdę zmieniłeś moje życie,już je zmieniasz.Dziękuje Ci kochanie.Cieszę się strasznie,że mogę mówić do kogoś "kochanie".Żeby kogoś kochać nie potrzeba roku znajomości lub przyjaźni,czasu.Po moim przypadku widzę,że żeby się zakochać wystarczy spotkać tego jedynego.Trzeba go po prostu mieć i znaleźć.Ja go znalazłam i okazało się,że to ty jesteś.Każda osoba w życiu ma swoją jedyną,prawdziwą miłość i swój cel życiowy,droga ku spełnienia marzeń i zadań.Moją miłością jesteś ty Derek a celem poznanie tego drugiego świata razem z tobą.Bo ty znasz ten świat a czuję,że jak będziemy go razem zwiedzać to poznasz go na nowo,ze mną Ci będzie Derek inaczej zobaczysz kochanie wszystko będzie dobrze.Dobrze ja uciekam miałam pójść 15 minut temu a siedzę tu jeszcze haha,dobrze pa kochanie masz buziaka ode mnie.To kiedy wyruszamy ? ^^ -Myślę,że za 2,3 dni.Muszę się uszykować do podróży a ty też się uszykuj. -Dobrze pa kochanie ! (Droga powrotna nie była wcale taka trudna.Znów przedostałam się przez okno od piwnicy i kiedy znalazłam się w ciemnym,ogrzanym pokoju zamknęłam okno i poszłam szukać Stelli.Szłam w stronę drzwi,żeby poszukać Stelli,chwyciłam klamkę,lekko i po cichu otworzyłam drzwi na główny salon a przedemną stała pani dyrektor i dwóch ochroniarzy...

Ciąg dalszy nastąpi...


piątek, 17 października 2014

Rozdział 5 ,,Inny świat ?"



Obudziłam się pięknego poranka.Do ciemnego pokoju dobijało światło z okna.Kiedy zrobiło się już całkiem jasno obejrzałam się dokoła i zobaczyłam obok siebie śpiącego mężczyznę...Był to Derek.Nie mogłam uwierzyć,że z nim spałam nagle w sekundzie przypomniało mi się co wczoraj między nami zaszło.Leżał cały nagi i miał słodką minę jak spał ^^ Poszłam po cichu do swojego pokoju.Zobaczyłam,że cały salon był jeszcze świeżo po wczorajszej imprezie.Wszędzie leżały serpentyny,balony,resztki jedzenia.Wszystko spali więc zakradłam się do swojego pokoju ubrałam się i uczesałam swe długie włosy.Kiedy wyszłam z pokoju po cichutku na palcach skradałam się do piwnicy,w której spał Derek.Nagle ktoś złapał mnie za ramie zaczęłam głośno krzyczeć ale szybko zakryła mi buzię Stella... -Och Stella jak mnie przestraszyłaś...Chcesz,żebym dostała zawału ? -Stella to tylko ja spokojnie.Słuchaj teraz nigdzie się nie wybierasz i powiesz mi gdzie wczoraj znikłaś z imprezy.Wszyscy zaczęli się martwić i uspokajałam ich,że czujesz się źle i poszłaś do swojego pokoju odpoczywać. -Och dziękuje kochana ^^ Uratowałaś mnie...Słuchaj ja idę... -Gdzie znowu ? Do piwnicy ? Widziałam jak przed chwilą po cichu wyszłaś z niej to chodźmy tam... -Nie ! -Czemu ? -Bo...Bo no tam jest...Zimno ! Zimno jest i byś podłapała jakieś grypy lub kataru. -Przecież jeśli dobrze pamiętam to w piwnicy jest bardzo ciepło.Praktycznie to najcieplejsze pomieszczenie w całym sierocińcu. -Ale zrobiło się już zimno i nie możesz tam wejść. -Amanda jesteśmy przyjaciółkami nikomu nie wygadam,co tam ukrywasz ? -No okej ale csii...Wczoraj kiedy zeszłam po jakieś napoje zobaczyłam Dereka ! Tego samego co w lesie wtedy spotkałam,pamiętasz ? No i on jest tak strasznie ładny...I zaczęliśmy się przytulać,namiętnie całować no i razem spać poszliśmy do łóżka ^^ -Amanda ty się z nim kochałaś ! O ja...Oby nikt się nie dowiedział bo cały sierociniec zacznie o tym gadać. -Dlatego musisz być csii.Słuchaj on tam teraz śpi więc pilnuj,żeby nikt tutaj nie wszedł. -A czemu akurat ja ? -Bo jesteś moją przyjaciółką Stella ^^ -Och ty hahahah -To idę go obudzić cześć. (Kiedy zeszłam na dół do piwnicy go tam nie znalazłam...Łóżko było puste,nie było także jego rzeczy.Czyli zostawił mnie ? Po tym co wczoraj przeszliśmy,zostawił ?! -Pss...Tutaj  -Derek ?! Jak ty wyszedłeś przez to okno ? -Wystarczyło otworzyć je,nigdy nie uciekałaś przez okno ? -Wiesz z sierocińca nie wolno było uciekać więc nas tak nigdy nie uczyli ale gdzie idziesz ? -Choć do mnie coś Ci powiem. (Pierwszy raz otworzyłam oko,było całe szeroko otwarte nie wolno było nigdy otwierać okien a zwłaszcza to w piwnicy gdyż za oknem była ścieżka prowadząca do miasta.Kiedy znalazłam się już po drugiej stronie znalazłam Dereka siedzącego pod drzewem podeszłam do niego) -Okej więc o co chodzi ? Miałeś mi coś powiedzieć ^^ -No więc słuchaj czy nie chciałabyś wyruszyć ze mną w daleką podróż ? -Daleką ? ^^ -Tak daleko...Daleko stąd... -Ale gdzie konkretnie ? ^^ -W takie miejsce gdzie nigdy ty ani nikt inny z tej ziemi nie był. -Derek ale co ty masz na myśli ? -Muszę Ci coś powiedzieć Amanda,ja nie mieszkam na ziemi...Mieszkam gdzieś bardzo daleko z stąd gdzie ty nigdy nie byłaś i gdzie nikt z tej planety nie wyobraża sobie,że tam jest drugi świat. -Mów dalej ^^ -Pochodzę z kosmosu -Hahahhaa co ? Nie żartuj sobie kosmos to miejsce gdzie są gwiazdy,jest ciemno i świeci duży księżyc nie ma tam drugiego świata ! -Achh wy ludzie...Nie macie pojęcia co jest po drugiej stronie.Tam jest drugi świat,jest tam bosko ! Pięknie,magicznie,zaczarowno ! Nie wyobrażasz nawet sobie jak ten świat wygląda.Nie masz pojęcia jak bardzo by Ci się spodobał.Mogę Cię wziąść ze mną daleko stad do kosmosu.Do mego domu. -Ale są tam inne dziewczyny ? -Tak.Jest tam wszystko,lepiej niż tu na ziemi ! Lepiej niż w tym sierocińcu ! -Ale sierociniec to całe moje życie Derek ale mówisz tak pięknie o tym świecie,że bardzo chciałabym z tobą tam lecieć ^^ Derek polecę z tobą do twego domu ^^ 

Ciąg dalszy nastąpi...

sobota, 11 października 2014

Rozdział 4 ,,Bez kontroli"



Nic mi nie powiesz Amanda ? No co zamilkłaś ? Jesteś na ogół taka nieśmiała czy tylko taka przy mnie jesteś ? -Przepraszam trochę się zagapiłam.Ja nawet nie wiem jak masz na imię ! I tak wogóle co ty tu robisz ?! -A ty co ? -Ja ? Ja właśnie spędzam moje siedemnaste urodziny wraz z moimi przyjaciółmi i wszystko by było fajnie jakbyś... -No co ? Nie dokończysz prawda ? Podobam Ci się. -Co ?! Hahahaha (Wybuchłam wielkim śmiechem.Złapałam się za jego ramię i mocno je złapał i złapał mnie za plecy i dosunął do siebie.To wszystko wyglądało tak jakby chciał mnie pocałować,czułam się przy nim tak inaczej,znacznie inaczej.Czułam coś "mocnego" co mnie do niego przyciągało jak magnez do metalu...Oczywiście chciałam powiedzieć mu,że niepotrzebnie przyszedł ale w głębi strasznie się cieszyłam że znowu go mogłam zobaczyć.Tą piękną twarz,te piękne oczy,ramiona,plecy,ciało.Podobał mi się tylko nie miałam odwagi mu tego wyznać.On był taki inny,specyficzny.Różni się od innych chłopaków z sierosińca.Jest taki pewny siebie.Mało mówi ale mówi pewnie siebie i wszystko da się zrozumieć o co mu chodzi.On mówi ciałem.Bez niego czuję się inaczej.Odkąd go poznałam jest mi inaczej tylko nie rozumiem tego co czuję,nie myślę o tym bo nie wiem co o tym sądzić.Po prostu go chcę). Amanda masz piękne usta. -A ty zęby. -Każdemu mężczyźnie to mówisz ? -Nie.Ja nie mam mężczyzn,jestem sama od zawsze tylko mam siebie i moją przyjaciółkę.Jeśli natomiast chodzi o chłopaka to przyjaźnie się z takim jednym,jest fajnym kolegą ale czemu pytasz ? -Wydaje mi się,że chcesz bym był twój prawda ? -Wiesz chyba o wiele więcej niż myślałam ^^ Przepraszam,że znów się zapytam ale chce wiedzieć jak się nazywasz. -Nazywam się...Nazywam się Derek. -Derek ? Nie słyszałam jeszcze o takim imieniu,bardzo ładne takie bardzo ciepłe.Chcesz się przyłączyć do naszej imprezy ? -Nie. -Emmm...To czemu tak wogóle tutaj przyszedłeś ? -Ty. -Co ja ? -Podobasz mi się. -Czemu mówisz tak dziwnie ? Derek nie znasz mnie,naprawdę może lepiej pójdę już na imprezę -Nie zaczekaj ! (Schwycił mnie za rękę,popatrzał przez chwile na mnie i spojrzeliśmy sobie przez chwile w oczy opierając się czołami.Miał takie ładne spojrzenie,takie niewinne,zagubione jakby czegoś szukał.Po krótszej chwili jego dłoń z pleców wylądowała na moim pośladku.Nie wiem czemu ale nie jestem "łatwą dziewczyną" a jemu od razu się oddaje.Czemu ? Bo mi się podoba ? Bo czuję do niego coś niezwykłego ? Czuję się bez kontroli ale cholernie mi się to podoba ^^ Zaczął mnie łapać oba dłoniami za oba pośladki i mocno to robił,z uczuciem.Sprawiał,że zamykałam oczy i zaczęłam oddawać jęki.Złapał mnie za rękawek koszulki i szybko zaczął ściągać mi koszulkę.Sprawił,że się podnieciłam i cholernie chciałam mu coś zrobić.Zrobić...Zrobić dobrze.Achh ale mu chciałam popalić...Och Derek,kochanie.Ściągnęłam jego koszulę,strasznie spodobało mi się jego ciało.Był umięśniony i zadbany o siebie.Musiał chodzić na siłownie bo serio dłońmi by mógł udusić tygrysa ^^ Kiedy zdjęłam mu koszulę chciałam zdjąć też spodnie.Przez chwile stanął w miejscu i lekko wychylił się szyją do tyłu i złapał za ręce i doprowadził do jego przyporka.Zaczęłam szybko mu odpinać i nagle znalazł się w samych bokserkach a ja w bieliźnie.Obok piwnicy był mały pokoik,w którym mieszkała kiedyś nasza jedna z pani od sprzątania ale już się dawna wyprowadziła i zaprowadziłam za rekę Dereka do tego pokoju i kiedy się tam znaleźliśmy rzucił mnie z całej siły na łóżko.Nie wiedziałam co robić on nawładnął nademną kontrolę ^^Zdjął mi bielizne i ocierałam o jego ciało moimi piersiami...W pokoju było ciemno.Nic prawie nie widziałam oprócz namiętności,którą było widać między nami.Zdjęłam mu bokserki przez chwile czułam się gotowa by to zrobić.Wtedy on...On zaczął mi go wkładać i głośno zaczęłam podejmować kolejne kroki w tym co robimy...Nasz pierwszy raz ? Był wspaniały on się właśnie teraz odgrywa,odgrywa nasz sex ^^ ! Derek...Derek... -Amanda Kocham Cię.  (Po dłuższej chwili obaj rzuciliśmy się na łóżku.I zasneliśmy na nim razem,oboje wtuleni nago w siebie.

Ciąg dalszy nastąpi...

sobota, 4 października 2014

Rozdział 3,,Przyjęcie"



Nareszcie w domu.Nie ma to jak w domu,echh widzę przed sobą panią ochroniarz która idzie w moją stronę.Amanda czemu tak późno ? No już wracaj do środka.-Proszę pani a mogę zadać pani jedno pytanie ? -Słucham. -Była kiedyś pani zakochana ? Do szaleństwa ? Spotkała pani chłopaka swych marzeń a wogóle pani go nie znała,miała tak pani ? -Czy mi się zdaje czy się Amanda zakochałaś ? (Obie wybuchliśmy wielkim śmiechem lecz ja trochę się zaczerwieniłam). -Ja ?! Nieeee no co pani ?!  Nigdyy ! A czemu we wszystkich pokojach jest zgaszone światło ? -Już wszyscy śpią. -Echh ale nawet Stella ? Stella nigdy nie idzie spać bezemnie ! A może stało się coś ? -Nie coś ty,Amanda idź już  bo robi się późno i nie wolno być teraz na dworze jak widzisz nikogo nie ma,to dobranoc. -Dziękuje i dobranoc.(Weszłam do budynku a tam ciemno nic nie widziałam.Zapaliłam światło i nagle ...) -Niespodzianka ! (Wszyscy wyskoczyli ze swych kryjówek i trzymali w dłoniach fajerwerki,balony,prezenty.Na początku nie wiedziałam o co chodzi aż do czasu kiedy wszyscy do mnie podchodzili po kolei i składali życzenia urodzinowe ! ) -Amanda,kochanie wszystkiego najlepszego ! -Dziękuje Stella wiesz co ? Na początku myślałam,,że coś się stało.Widziałam,że żaden pokój się nie świecił,wszyscy spali a ty nigdy nie idziesz spać bezemnie i tak to wszystko było bardzo podejrzane ale już wiem o co chodzi.Zapomniałam wogóle o moich urodzinach a to już siedemnaste heh -Dorastasz i stajesz się kobietą.A wiesz dlaczego dziś mogłaś wyjść na dwór ? Bo nie mogło Ciebie tu być,żebyśmy mogli wszystko uszykować i specjalnie pani pozwoliła Ci opuścić dziś sierośiniec. -Aaaa to dlatego to już wszystko jasne i zaczynam to wszystko rozumieć.Ale zarąbista muzyka ^^ Super impreza,kocham Cię ! Kocham za to co wszyscy zrobiliście dla mnie.Dla mnie to piękne nigdy nie zapomnę jak razem przeżyliśmy te wszystkie lata i ta impreza,moje siedemnaste urodziny.A za rok osiemnastka.Zatańczymy ? ^^ -Amanda jeszcze się pytasz ? Tańczymy ! (Ze Stellą byłyśmy królowymi parkietu.Cały sierosiniec brał udział w stworzeniu tej imprezy i udział w niej.Było mnóstwo ludzi i jedzenia a muzyka była najlepsza ! Nagle podszedł do mnie mój najlepszy kolega Michał. -Hej Amanda,zatańczymy ? -Wiesz bardzo chętnie ale na razie jestem padnięta ze Stellą dałyśmy czadu i wystarczy nam na pewien czas heh -No wporządku wiesz słuchaj chciałem Ci to już wcześniej powiedzieć ale ja... -Michał wiem,że mnie lubisz hehe ja naprawdę wiem to zatańczymy ? -Ej ja chciałem coś innego powiedzieć bo ty mi się... -Wiem,że tańczę jak wariatka i że mogę kogoś zabić jak tańczę i boisz się ^^ -Amanda ja Cię... -Ej poczekasz chwilę ? Pójdę do piwnicy po soki,zaczekaj chwilkę. -No wporządku idź. (Nie wiem co Michał chciał mi powiedzieć skoro ja już wszystko wiem,że mnie lubi że tańczę jak szalona i wogóle echh ale bardzo go lubię,jest dobry i zawsze mi pomaga i Stelli.Idę do piwnicy po sok,tam trzymamy zawsze dobre soki na ważne okazje i teraz jest ta "wyjątkowa okazja",żeby je spróbować ^^ Okej jest skrzynka z napojami) -Witaj. -Ktoś tu jest ? Halo ! -Odwróć się... -To ty...

Ciąg dalszy nastąpi...

sobota, 27 września 2014

Rozdział 2 ,,Podobasz mi się"



Nagle poczułam,że ktoś trzyma rekę na moim ramieniu.Odwróciłam się i zobaczyłam jakiegoś mężczyznę.Był tak nieziemsko przystojny...Nic nie mówiłam.Nawet się nie bałam.Czułam po prostu,że nie mogę nic mówić.Patrzyliśmy się na siebie przez dłuższą chwilę aż w końcu spytałam.Kim jesteś ?-A ty ? No kim ? Wyglądasz mi na zbłąkaną dziewczynkę,która zgubiła mamusię i szuka jej w całym lesie. -Co ?! Nie jestem dziewczynką ! Jak możesz tak mówić ?! Jesteś bezszczelnym gnojkiem. -Przepraszam co powiedziałaś ? Złapał mnie mocno za ramię i spojrzał jakby chciał mnie uderzyć ale patrzał się głęboko w moje oczy i nagle przestał trzymać.Rozpadał się deszcz i zaczęłam tańczyć. -Ładnie tańczysz,chodzisz do jakieś szkoły tanecznej ? -Nie.Nie chodzę do szkoły,mieszkam w sierosińcu.Mój tata zginął dawno w wypadku od razu po moich narodzinach a mama ? A mamy wogóle nie znałam... Zostawiła mnie od razu po narodzinach i oddała do sierosińca i tam tak do dziś mieszkam.Jest tam naprawdę fajnie,wychowały mnie wspaniałe osoby i cały ten budynek i wszystkie w nim osoby stanowią dla mnie rodzinę. -Mama porzuciła Cię od razu po narodzinach ? -Tak.Tak mi powiedziano,nie wiem jak wygląda,jaka jest i czy jest taka jak ja.Może dziś nie żyje albo mieszka w super willi.Ale nie mam do niej o to żalu jest jak jest a ja jestem naprawdę bardzo szczęśliwa. -A co robisz tak sama w takim dużym lesie ? -Pani od sierosińca pozwoliła mi się przejść i chciałam się przejść do lasu bo coś mi mówiło,żebym tutaj dziś przyszła i że coś się wydarzy "magicznego".Przepraszam ale muszę już wracać do sierosińca.Nieźle się rozpadało i panie będę się martwiły i nie chce je niepokoić i wole już wrócić.A nie powiedziałeś mi jak się nazywasz ? -Niech Cię to lepiej nie interesuje dziewczynko. -Przepraszam ale ja nie jestem dziewczynką ! Może nie wyglądam na prawdziwą kobietę jak te z miasta ale nie jestem mała i głupiutka ! -Wracaj już do sierosińca. -Do widzenia. -Poczekaj,jeszcze jedno.Nie pokazuj się lepiej już nigdy w lesie. -Dlaczego ? Zabronisz mi ? -Nie chce,żebyś miała problemy potem. -Jakie problemy ? Ej nie powiedziałeś mi jak się nazywasz ! (Nieznajomy podszedł do mnie i położył jedną dłoń na ramieniu drugą na plecach.Poczułam coś,czego nigdy wcześniej nie doznałam.Takie uczucie bliskości,namiętności.Podobało mi się to strasznie.Nagle przybliżył się ustami do mnie i chciał mnie pocałować ale oderwałam się od niego i uciekłam do sierosińca...Był taki sexowny...Echh czuję,że zrobiłabym dla niego wszystko.Był do mnie bezszczelny i pyskaty a ja i tak go lubię.Inni powiedzieli by mi,że jestem wariatką a ja powiedziałabym po prostu,że jestem zakochana.Zakochana ? Jestem zakochana.Nieeee...Niemożliwe ! On ? Ten pyskaty idiota ?! Nieee ale ja go ....Nie wiem czy nazwę to "miłością" ale zaczynam coś czuć.Okej widzę już sierosiniec.No to witamy w domu.

Ciąg dalszy nastąpi...


sobota, 20 września 2014

Rozdział 1. "Marzę o szczerej,pięknej miłości"


Kolejny rok.Kolejny rok w tym sierosińcu.Jest wszystko fajnie,cudownie tylko że testy...Eh są teraz trudniejsze niż te co były rok temu ale cóż dorastamy i stajemy się mądrzejsi.Po dosyć trudnym sprawdzianie poszłam do swojego pokoju.Miałam tam takie duże okno,w którym mogłam zobaczyć widok na miasto było takie wielkie a ja w nim byłam z dwa czy trzy razy...Nie wolno nam nigdzie wychodzić,cały czas jesteśmy albo w środku albo na podwórku sierosińca.Dla mnie sierosiniec jest wszystkim.To mój dom,w którym się wychowałam i wychowały mnie wspaniałe panie,są extra.Widzę przez okno parę,młodą parę.Przytulającą się i szczęśliwą jak nie wiem co.Ja też jestem szczęśliwa ! I jest mi naprawdę dobrze tutaj nie chce niczego zmieniać.Ale chciabym mieć chłopaka.Mojego chłopaka,który kochał tylko mnie,żeby mnie kochał tak jak tego moja mama tego nie zrobiła.Zostawiła mnie od razu po moich narodzinach z tego co się dowiedziałam,ale nie znałam nawet jej imienia.To przykre,że córka nie zna imienia swojej mamy i nic o niej nie wie.Ale dla mnie te wszystkie panie,które mnie wychowywały to moja rodzina.Nie potrzebuje już nikogo innego.Ale nie mam żalu do matki ale chciałabym z nią porozmawiać ale nie porozmawiam z nią bo nie wiem gdzie jest,może nie żyje. -Amanda,Amanda ! Już idę ! Podeszła do mnie moja najlepsza przyjaciółka Stella,z którą znamy się od początków.Znamy się od zawsze i jesteśmy sobie bardzo bliskie.Zawsze wszystko robimy razem jesteśmy jak takie papużki nierozłączki ^^ Amanda jak Ci poszło na sprawdzianie ?-zapytała.No poszło mi nawet całkiem dobrze nie było tak źle ale blisko by było i dałabym plamy gdybym się nie pouczyła.To dobrze,że się uczyłaś.Ja do 4 nad ranem siedziałam.Przyszedł do mnie profesor nawet i zapytał się co tak długo robię a ja,że się uczę hahahha ^^ Stella wiesz co dziś zobaczyłam przez okno ? No co ? Parę.Kochającą się parę tak bardzo mocno się przytulali.Widać było,że się kochają i potrzebuję wzajemnie sobie tą miłość pokazywali to było cudowne.Chciałabym też się zakochać tak jak ta dziewczyna.Stella zapytała się mnie czy nie podoba mi się ktoś z Sierosińca ale odpowiedziałam,że tutaj nie ma tego jedynego...A Stella wiesz co czuję ? Że nie długo go spotkam.Co ? Myślisz,że go spotkasz ? Tak.Czuję to Stella,czuję to ! ^_^ Ja to czuję.Czuję takie uczucie,że coś się wydarzy i to nie długo że coś odmieni moje życie.Też bym chciała...Chciałabym już wyjść z tąd i bydź wolna...Ożenić się i imprezować,chodzić na zakupy,spotykać się ze znajomymi jak robią to inne dziewczyny.Stella nie przejmuj się tutaj masz swój dom i swoich znajomych i masz mnie :) Nie ma już dąsania tak ? Dzięki Amanda,jesteś cudowna i jesteś najlepszą przyjaciółką ^_^ To dla Ciebie tu jestem i się zawsze uśmiecham hehe ^^ Stella ja dzisiaj gadałam z panią opiekunką i powiedziałam,że idę się przejść i mogę.Przejść ? Gdzie ? Pozwolili Ci ?! Taaaak pozwolili.Ufają mi i dlatego wiedzą,że się nie oddale i pani powiedziała że zasłużyłam aby pozwiedzić trochę świata.I wiem gdzie pójdę,pójdę do lasu ^_^ Parę km od sierosińca jest las pójdę się przejść po nim.Ale ty tak sama ? No tak ale nie martw się.Umiem walczyć z dzikimi zwierzętami hehe :) A kiedy wychodzisz ? Kiedy zajdzie słońce,tak wieczorem wśród blasku księżyca i pięknym gwiazdom.Ale romantycznie ^^ Okej ja idę poczytać sobie książkę hejo.Hej Stella. Minęły dwie godzinny...Na moim zegarku wybiła już punktualnie godzina 19:00.Kiedy wyszłam z sierosińca,opuszczając ten teren czułam się jakbym wchodziła i sprawiają,że opuszczam mury sierosińca znajduję się w innym świecie.Byłam z tym miejscem tak bardzo związana.Z każdą minutą coraz bardziej się cieszyłam,że widzę ten "świat".Jestem taka zafascynowana wszytko takie nowe.Widziałam sprzedawcę z budką hamburgerów,widziałam baloniarza sprzedawającego baloniki dla małych dzieci.Zobaczyłam miejski plac zabaw na,którym były dzieci ze swoimi rodzicami.Sprawiało mi to lekką przykrość ale ja już mam swoją rodzinę i jest najwspanialsza na świecie.Szłam,szłam a czas dłużył się i dłużył zaszła już godzina 20:00.Natknęłam się na mój cel czyli las.Nie wiem dlaczego w to miejsce chciałam przyjść ale coś mnie tutaj wzywa,podążam za głosem swego serca.Nagle usłyszałam jakieś odgłosy dobiegające z lasu.Źdźiwiło mnie to bo nigdy dotąd nie słyszałam takich dźwięków ale też mało wiedziałam o świecie więc mogłam nie znać wiele rzeczy.Podążałam za głosem dobiegajacego z lasu coraz wyraźniej go słyszałam była to muzyka i jakieś dziwne,męskie odgłosy.Hej hooo hej hooo ! Jest tu kto ? -Zaczęłam krzyczeć,żeby ta osoba się pojawiła bo kiedy dotarłam na miejsce zobaczyłam małe urządzenie wyglądające bardzo dziwnie i grająca z niego dziwna muzyka.Nagle poczułam,że ktoś trzyma rękę na moim ramieniu.Odwróciłam się i zobaczyłam ...

Ciąg dalszy nastąpi...


Prolog



Amanda Brown to szesnastoletnia dziewczynka mieszkająca w sierorosińcu.Swoich rodziców nigdy nie znała.Ojciec zginął w wypadku samochodowym a matka zaginęła od razu po narodzinach.Oddała swe dziecko po narodzinach do sierosińca i zniknęła.Więc Amanda całe życie spędziła w sierosińcu.Jest wesołą dziewczyną.Strasznie wesołą najbardziej szaloną i zabawną w całym sierosińcu pomimo jej historii rodzinnej.Pewnego dnia idzie przejść się po lesie i spotyka "go".Chłopaka,który odmieni jej życie.Jaką tajemnicę kryje chłopak przed Amandą ? 


Nowy blog,nowa historia,nowe przygody !

Tak jak widzicie nowy blog.Echhh...Chyba już z 15 ;-; No ale mniejsza o to xD No nowy
blog ale po co Ci drogi Dawidzie nowy blog ? No po co ? Po to,że natchnęła mnie wena ! I to dosyć mocna o dziewczynie mieszkająca na ziemi i pewnego dnia spotyka chłopaka.Chłopak jest "nietutejszy" pochodzi z kosmosu.Tak wiem w tym miejscu zaszalałem i to ostro :D Ale spokojnie będzie super <3 Będzie to super historia nieco fantasy ^^ Mam nadzieję,że będzie super nam się pracowało bo będzie to super historia o dziewczynie z sierosińca bla bla bla...Główna fabuła opowieści już nie długo w prologu ! Pozdrawiam ^^